Na pastę potrzebne będą:
- 50 gram zielonej fasolki mung (może też być każdy inny kolor)
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- łyżeczka sosu sojowego
- szczypta soli
- szczypta kardamonu
- szczypta pieprzu ziołowego
Fasolka mung jest bardzo wdzięczna, bo nie trzeba jej moczyć, w zasadzie to nie należy jej moczyć. Należy zagotować wodę i dodać fasolkę, teraz gotuje się ją 5-10 minut, aż zmięknie. Do blendera przekładamy fasolkę mung z pozostałymi składnikami i blenderować jeśli masa jest za twarda, sucha można dodać nieco wody z gotowania fasolki.
Pieczywko:
- 300 gram mąki chupatiatta lub innej najlepiej pszennej
- 150 gram wody
- szczypta soli
Ciasto należy wygnieść, jeśli jest zbyt suche można dodać odrobinkę wody. Ciasto powinno ładnie odchodzić od ręki, po wyrobieniu odkładamy je na 10 minut. Po tym czasie należy odrywać niewielkie kulki i rozwałkować je na cienkie placki.
Patelnię rozgrzewamy (u mnie jest to 4 na 9 możliwych) i na rozgrzaną patelnię kładziemy placek, przesuwamy go co chwilę, żeby się nie przypalił. Z każdej strony należy go piec ok 3 minut, aż się ładnie zrumieni. Placek będzie lekko chrupki dlatego idealny jest do różnych past ale nie nadaje się jako tortilla.
Przepis jest dla 2 osób.
Czas przygotowania 20-30 minut.
Koszt za porcję 1,00-2,00 zł.
Podobny przepis: wegańska tortilla.